WIADOMOŚCI

Kobayashi: miałem dziś sporo pecha
Kobayashi: miałem dziś sporo pecha
Kamui Kobayashi dobrego wyniku z wczorajszych kwalifikacji nie zdołał zamienić dziś na punkty. Powodów było wiele – incydent z udziałem Schumachera, kara stop&go, a w końcu awaria C30. Pocieszeniem dla zespołu jest jednak świetna siódma lokata Sergio Pereza.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Sergio Pérez
„Myślę, że to był dobry wyścig z bardzo dobrym wynikiem dla zespołu. Na początku warunki były dość trudne, ale udało się nam uniknąć kłopotów. Strategia było dobra, a moje pit stopy idealne. Niestety nie udało mi się wyprzedzić Nico. Byłem blisko, ale on był zbyt szybki na prostych. Ogólnie jestem jednak zadowolony, a trudny okres jest już za mną. Po wypadku, powrót do rytmu zajął mi trochę czasu. Za dwa tygodnie powinienem być jednak jeszcze mocniejszy”.

Kamui Kobayashi
„Naprawdę szkoda, ponieważ nasze osiągi były podczas tego weekendu dobre. Miałem dziś sporo pecha. Wydaje mi się, że niewiele mogę powiedzieć na temat wypadku z Michaelem. Nie jechaliśmy bok w bok, a on zdecydowanie wjechał w tył mojego bolidu. Od tego momentu musiałem ścigać się uszkodzonym autem. Potem pech spotkał mnie podczas pit stopu, otrzymałem karę stop&go i na sam koniec musiałem się zatrzymać, ponieważ przez radio otrzymałem informację o wycieku oleju”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

6 KOMENTARZY
avatar
pjc

10.07.2011 17:28

0

"Pistolety" Force India do zmiany kół też miały udział w tym pechu :)


avatar
brasiu

10.07.2011 17:49

0

No to Kamui masz za swoje z Kanady.


avatar
rysiu200

10.07.2011 17:51

0

@2. brasiu Co on niby zrobił w Kanadzie? Tak czy siak, szkoda Kamui, Perez pojechał bardzo dobrze, szkoda że Rosberga nie wyprzedził.


avatar
fotoman

10.07.2011 20:39

0

@2 he,he, podobnie pomyślałem, jakoś od tamtego weekendu, nie znoszę japońca


avatar
Skoczek130

10.07.2011 22:46

0

W Kanadzie błąd popełnił Heidfeld, a nie Kobayashi. To tak jak w cywilu - wina jest tego, kto stuknie z tyłu. Niemiec nie zachował ostrożności. Ten, kto jedzie z przodu, wyznacza prędkośc jazdy i linię jazdy. Japończyk miał słabe wyjście w wyniku najechania na mokrą częśc nawierzchni. Zdarza się, więc to nie jego wina, że Nick uderzył. pzdr ;)


avatar
Skoczek130

10.07.2011 22:47

0

Nie zrobił tego specjalnie


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu